Carrywater - business architects

Radek Waszkiewicz

Radek Waszkiewicz

Wiosną 2010 roku wystartowałem w konkursie skierowanym do studentów zainteresowanych tematyką Project Managementu. Jak się później okazało – szczęśliwie dla mnie – wygrałem trzymiesięczny staż w Carrywater. Pracowałem w projektach dla branż: energetycznej, telekomunikacyjnej i mediów. Praca – w moim przekonaniu – to przede wszystkim ludzie, a to silny atut tej firmy.

Na 3-miesięczny staż w Carrywater trafiłem tuż po wakacjach 2010 roku. Dlaczego staż w Carrywater? Może zacznę od początku…

Jestem studentem ostatniego roku na wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. Od zawsze interesowała mnie technika, co ostatecznie zadecydowało o wyborze studiów.

Na uczelni zaangażowałem się w prace zespołu studenckiego, budującego ekologiczny pojazd, którego celem było ukończenie wyścigu przy zużyciu minimalnej ilości paliwa. Praca zespołu – Studenckiego Koła Aerodynamiki Pojazdów – była dla mnie czasem odkryć, nie tylko technicznych, bo pozwoliła też dostrzec wiele interesujących zjawisk związanych z pracą w zespole projektowym. Okazało się, jak ważna dla sukcesu projektu (oprócz specjalistycznej wiedzy technicznej) jest komunikacja w zespole, zarządzanie harmonogramem oraz budżetem, zdolności przywódcze, skuteczność w pozyskiwaniu sponsorów i wiele innych umiejętności. Te doświadczenia znacznie poszerzyły moją listę warunków krytycznych, potrzebnych do pomyślnego przeprowadzenia skomplikowanego projektu. W ten właśnie sposób zainteresował mnie Project Management – uporządkowana wiedza, która pozwoliła zebrać moje spostrzeżenia w spójną całość.

Szkolenia, konferencje, kursy na uczelni – to miejsca, gdzie starałem się rozwijać znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem projektami. Styczność i praca ze studentami z innych uczelni (szczególnie kierunków ekonomicznych) uświadomiła mi, że jeśli chcę się nauczyć nowego zagadnienia, warto trafić do grupy, gdzie pojęcia z nim związane stanowią naturalny, codzienny język komunikacji i oczywisty sposób postępowania. Dlatego postanowiłem zaaplikować do firmy gdzie słowa: „harmonogram”, „ścieżka krytyczna”, „komunikacja w projekcie” stanowią elementarz codziennej pracy.

Wiosną 2010 roku wystartowałem w konkursie skierowanym do studentów zainteresowanych tematyką Project Managementu. Jak się później okazało – szczęśliwie dla mnie – wygrałem trzymiesięczny staż w Carrywater. Pracowałem w projektach dla branż: energetycznej, telekomunikacyjnej i mediów. Praca – w moim przekonaniu – to przede wszystkim ludzie, a to silny atut tej firmy.

Polityka firmy sprawia, że stażyści są chętnie angażowani w zadania projektowe, dlatego pomimo stosunkowo krótkiego okresu stażu, miałem okazję wspierać różnorodne projekty.
Pracowałem w projektach dla branż: energetycznej, telekomunikacyjnej i mediów. Nowe środowisko wymagało ode mnie przyswajania tomów nowej wiedzy – można by wymienić choćby: model procesów biznesowych eTOM, nieśmiertelne publikacje PMI (PMBoK, PPM, OPM3), materiały szkoleniowe zgromadzone w firmowej biblioteczce i raporty, które powstały przy okazji projektów prowadzonych wcześniej w Carrywater.

Staż nie ograniczał się do wspierania projektów, moim zadaniem było też poszukiwanie szans na rynku energetycznym, przegląd rozwiązań informatycznych wspierających zarządzanie projektami i modelowanie procesów biznesowych, poszukiwanie modeli New Product Development. Miałem również okazję podszlifować swoje umiejętności w MS Project i MS Office.

Praca – w moim przekonaniu – to przede wszystkim ludzie, a to silny atut tej firmy. Przyjazna atmosfera wsparcia nie opuszcza pomieszczeń biurowych ani na chwilę. Osobiście najbardziej cenię różnorodność charakterów, stylu pracy i punktów widzenia, na które miałem okazję się natknąć. Pozwala to dowiedzieć się więcej również o sobie – o tym, co składa się na nasz komfort pracy, jakie silne strony doceniają w nas współpracownicy, nad którymi umiejętnościami należy popracować (co jest warunkiem koniecznym niewystarczającym do dalszego rozwoju).

Po doświadczeniach zebranych w czasie stażu postanowiłem dalej współpracować z Carrywater. Na szczęście chęć była odwzajemniona i pracuję tu do dziś.

polecamy: