Carrywater - business architects

Z pamiętnika stażysty

Chcesz dowiedzieć się, jak wygląda staż w naszej firmie? Zapraszamy do przeczytania krótkich wspomnień naszych stażystów, z których niektórzy są dziś naszymi pracownikami.

Czasami zastanawiam się jak to się stało, że z dnia na dzień trafiłem do zespołu Carrywater. Wydaje się, że zaczęło się od celu, a może nawet marzenia, które miało to szczęście, że trafiło na „podatny grunt” w odpowiednim miejscu i czasie. Bez chwili wahania polecam Carrywater wszystkim tym, który lubią pracować, uczyć się i weryfikować swoje pomysły w realnych sytuacjach biznesowych.

Odbierając dyplom ukończenia studiów, w głowie miałam tylko jedną myśl: koniec beztroski, witamy w dorosłym świecie. Nadszedł czas na biurowy uniform i zapuszczenie korzeni przy biurku… O firmach konsultingowych wiedziałam jedynie to, co mówili znajomi: stres, brak rodziny i praca siedem dni w tygodniu. Niezrażona tymi czarnymi wizjami zaczęłam przeglądać oferty staży związanych z zarządzaniem projektami i trafiłam na ogłoszenie Carrywater.

Wiosną 2010 roku wystartowałem w konkursie skierowanym do studentów zainteresowanych tematyką Project Managementu. Jak się później okazało – szczęśliwie dla mnie – wygrałem trzymiesięczny staż w Carrywater. Pracowałem w projektach dla branż: energetycznej, telekomunikacyjnej i mediów. Praca – w moim przekonaniu – to przede wszystkim ludzie, a to silny atut tej firmy.

Mój staż w Carrywater od pierwszego do ostatniego dnia był bardzo intensywny. Natychmiast zostałam przydzielona do zespołu pracującego nad raportem z audytu dojrzałości projektowej dużej spółki. Każdego dnia zgłębiałam tajniki zarządzania projektami, ucząc się od menedżerów wysokiego szczebla i kierowników projektów. Bez cienia wątpliwości przyjęłam ofertę pracy, którą otrzymałam po zakończeniu stażu.

Trzy miesiące stażu minęły bardzo szybko. Przyznaję, zaczynałem go z pewnymi obawami. Przeprowadzałem się do innego miasta, rozpoczynałem pracę, w której miałem niewielkie doświadczenie, a moim sprzymierzeńcem była wiedza zdobyta głównie w czasie studiów. Pozbyłem się tych obaw bardzo szybko. Ludzie poznani w Carrywater okazali się otwarci i zawsze chętnie służyli pomocą.

Praca w Carrywater ma wiele zalet, których pozbawione są wielkie korporacje. Najważniejsze z nich, to większy zakres działań i różnorodność zleceń. Poza tym, panuje tu większa swoboda i przyjazna atmosfera. Jestem bardzo zadowolony z ostatnich dwóch miesięcy i cieszę się że miałem okazję właśnie tu odbyć swój staż.

Bardzo pozytywne mam odczucie w stosunku do ludzi pracujących w Carrywater. Są to osoby o różnych zainteresowaniach, doświadczeniach i wieku, natomiast łączy ich wszystkich chęć wzajemnej współpracy. Już od samego początku atmosfera pracy jest bardzo rodzinna, co w połączeniu z możliwością brania udziału w interesujących projektach pozwala mi na wystawienie jak najlepszej rekomendacji.

Odkąd zaczęłam się interesować poszukiwaniem pracy/praktyk/stażu towarzyszyło mi jedno przeświadczenie – nigdy nie będę pracować w firmie konsultingowej. Nie będę pracować po pół doby, chcę mieć życie prywatne, i tak dalej… Ale kiedy pojawiła się oferta stażu w Carrywater przy projekcie prowadzonym przez jednego z współautorów PMBoKa, to każdy przyzna – obok takiej oferty nie przechodzi się obojętnie.

Tak rozpoczęła się moja przygoda z Carrywater. Dni, tygodnie mijały, a mnie ciągle coś ciekawiło, zawsze coś nowego zaskakiwało. Do tego świetny kontakt ze współpracownikami i generalnie atmosfera w biurze powodowała, że chodzenie do pracy nie było smutną rutyną dnia codziennego. Warto też chyba zaznaczyć, że gdy te 3 miesiące minęły (dość szybko!), zostałem w firmie.

W trakcie stażu dołączyłam do projektu, przy którym miałam okazję pracować z Zarządem spółki. Możliwość uczenia się od najlepszych sprawiła, że byłam bardzo zmotywowana. Poznałam wiele praktycznych zasad biznesowych związanych z negocjacjami oraz tworzeniem umów. Tego nie zastąpią teoretyczne wykłady na uczelni. Z przyjemnością przyjęłam propozycję pozostania w firmie.

Praktycznie od samego początku pracowałem w zespole nad projektem, którego celem było stworzenie i wdrożenie metodyki zarządzania projektami w dużej polskiej spółce. Pracowałem nad produktami, które były dostarczane bezpośrednio do Klienta. Początkowo byłem wręcz zdziwiony, że dostaję aż tak odpowiedzialne zadania, jednak szybko się przyzwyczaiłem. Zdobyłem dużo praktycznej wiedzy, którą mogę wykorzystać w przyszłości.

Moja przygoda z Carrywater zaczęła się krótko po napisaniu pracy magisterskiej. Był to moment, w którym stwierdziłem, że chcę znaleźć pracę w firmie, w której będę mógł naprawdę się rozwijać i z którą będę mógł związać swoją przyszłość. Staż minął niezwykle szybko, głównie dzięki intersującym i różnorodnym obowiązkom, ale również fantastycznej atmosferze. Po zakończeniu stażu dostałem propozycję pozostania w Carrywater, z której z przyjemnością skorzystałem.

polecamy: